3:5

Miłe złego początki...

Po łatwej wygranej w Sosnowcu z Niwką, wydawało się, że kolejną łatwą wygraną będzie ta wygrana w Preczowie. Udało się, ale łatwo nie było... 

Równo z gwizdkiem sędziego, nad Preczowem się ściemniło i spadł nie zapowiedziany deszcz. Padało tak przez pierwszą połowę, ale piłkarzom to wcale nie przeszkadzało. Początek meczu był dość wyrównany. W 12 minucie Adrian Zimosz trafia w poprzeczkę. W odpowiedzi, w 27 minucie Łukasz Szyszka również uderza w poprzeczkę, z tą różnicą, że tutaj już na dobitkę czekał Sebastian Złocki i gospodarze niespodziewanie objęli prowadzenie. Gdy wydawało się, że gospodarze dowiozą prowadzenie do przerwy, w 41 minucie - dobrze prowadzący to spotkanie - sędzia Mariusz Grząba podyktował ewidentny rzut karny dla gości. Pewnym egzekutorem okazał się kapitan gości Łukasz Śmieciński i do przerwy był remis. 

Druga połowa zaczęła się od dwóch bramek dla Przemszy. Gospodarze zostali w szatni... W 47 minucie centrostrzałem popisał się Śmieciński i piłka mijając zawodników Preczowa wpadła ku zaskoczeniu bramkarza do siatki. Dwie minuty potem było już 1:3. Błąd defensywy gospodarzy wykorzystuje Szymon Niemiec. W 65 minucie jest już 1:4. Bramkę na raty zdobywa Igor Jagusztyn. Gości to prowadzenie uśpiło, bo do roboty zabrali się gospodarze. W 77 minucie ładnym strzałem, po długim słupku popisał się Rafał Jabłoński. Dwie minuty później było już 3:4. Strzałem z bliska głową Szyszka "podaje tlen swoim kolegom". Piłkarze Roberta Balcerowskiego ambitnie dążyli do remisu, ale ostatni cios zadali piłkarze Pawła Tomczyka w 86 minucie. Swoją drugą bramkę, mocnym strzałem od słupka zdobył Jagusztyn i odebrał tym sposobem nadzieję choćby na remis gospodarzom...

KS Preczów - Przemsza Okradzionów   3:5 (1:1)
Złocki 27, Jabłoński 77, Szyszka 79 - Śmieciński 41 (karny), 47, Niemiec 49, Jagusztyn 65, 86

źródło: własne, lokalnapilka.pl

foto: lokalnapilka.pl