1:0
Ważne 3 punkty...
Przed meczem, piłkarze gospodarzy znali wynik swojego sąsiada z tabeli (wygrana Strażaka Nowa Wieś na RKS-ie Grodziec 3:2). Dzięki tej wygranej "Strażacy" zepchnęli Iskrę na ostatnie miejsce. Żeby uniknąć "czerwonej latarni" piłkarze z Psar musieli wygrać....
Kolejny mecz na obiekcie w Psarach zgromadził na trybunach (nad)komplet widzów! Późna pora, dobra pogoda, wolny czwartek, mobilizacja kibicowska... Czegóż chcieć więcej!
Jeśli chodzi o samo spotkanie, to trzeba by je opisać dosyć krótko, ale konkretnie. Walka i jazda na spodenkach piłkarzy obu drużyn, od 1 do ostatniej doliczonej minuty przez - wzorowo prowadzone spotkanie - sędziego głównego Marcina Miśtę. Tego wieczoru, nie było ani jednej minuty, w której nie byłoby "gryzienia każdego źdźbła trawy" przez piłkarzy Iskry i Zewu. Boisko było zryte w każdym sektorze boiska. Jeśli do tego dodamy żywiołowo reagujące trybuny na każdą udaną akcję gospodarzy, to poczujemy się jak w jakimś kotle. Przechodząc się po trybunach, jak i wysłuchując pomeczowe opinie pod szatniami, to usłyszymy jeden wspólny głos... To nie był mecz na poziomie A klasy, tylko na pewno na wyższym poziomie. Nie było jakiś piłkarskich fajerwerków, była za to intensywność przez cały czas. Mimo jednej bramki, naprawdę nie szło się nudzić. Jeśli już wspomnieliśmy o bramce, to padła ona po błędzie obrońcy Zewu, który stracił piłkę na rzecz Bartłomieja Milika, ten pognał sam na bramkę gości i wygrał pojedynek z bramkarzem (72. min). Chwilę potem zawodnik Iskry mógł zasalutować w stronę publiczności i utonąć w objęciach swoich kolegów i kibiców. Potem dalej oglądaliśmy próby zdobycia bramki wyrównującej przez gości i bramki na 2:0, zamykającej to spotkanie... Bramki już żadne nie padły i po końcowym gwizdku z 3 punktów mogli się cieszyć wraz ze swoimi kibicami piłkarze Iskry Psary.
Iskra Psary - ZEW Kazimierz 1:0 (0:0)
Milik 72
źródło: lokalnapilka.pl
foto: lokalnapilka.pl