1:2

2 porażka i 2 wygrana...

W 2 kolejce Betclik 2 ligi, piłkarze Rekordu Bielsko-Biała przegrali na boisku Podbeskidzia ze spadkowiczem z I ligi Zagłębiem Sosnowiec 1:2. Gdy już większość kibiców pogodziła się z remisem, grające do końca Zagłębie zadało drugi cios w samej końcówce. 

Mimo dobrego początku gospodarzy, to Zagłębiacy wyszli na prowadzenie w 27 minucie po strzale z bliska Kamila Bilińskiego. To już drugi gol tego zawodnika w tym sezonie. Do odrabiania strat ruszyli gospodarze i mieli kilka sytuacji, ale dobrze w bramce Zagłębia bronił Kacper Siuta. Przy wyniku 0:1 oba zespoły udały się na przerwę. 

W drugiej połowie oglądaliśmy od początku ataki piłkarzy Dariusza Klaczy i w 63 minucie te ataki przyniosły efekt w postaci bramki wyrównującej. Piłkę na 11 metrze dostał Kacper Kasprzak i mocnym strzałem pokonał Siutę. Chwilę potem strata gospodarzy w środku boiska i kontra gości. Biliński idealnie obsługuje Bartosza Snopczyńskiego, a ten z 6 metrów nie trafia w piłkę! W 87 minucie źle spod własnej bramki wybija Mateusz Pankowski, w konsekwencji ta wpada pod nogi Kameruńczyka Emmanuela Agbora i robi się 1:2. Takim wynikiem kończy się spotkanie, choć Rekord miał jeszcze sytuacje na bramkę wyrównującą, ale Kasprzak z bliska strzela nad poprzeczką, a strzał Jana Ciućki broni Siuta.

Szkoda ambitnie grających gospodarzy, ale proste błędy na tym etapie, będą zawsze wykorzystane przez bardziej doświadczonego przeciwnika, a takim okazało się w Bielsku Zagłębie. Rekord płaci frycowe, ale znając trenera Klaczę i jego sztab na pewno wyciągną wnioski z tej pechowej porażki. Dobrze za to wyglądają piłkarze Marka Saganowskiego. Druga wygrana, drugi gol Bilińskiego, pewny Niewulis w obronie i Siuta na bramce, reszta też poprawnie. Co z tego wyniknie? Zobaczymy... Na razie lepszego startu nie można było sobie wymyśleć...

Rekord Bielsko-Biała - Zagłębie Sosnowiec   1:2 (0:1)

Kasprzk 63 - Biliński 27, Agbor 87