1:0
W 5 kolejce IV ligi śląskiej, Unia Dąbrowa Górnicza przetrzebiona kontuzjami po meczu z ROW-em 1964 Rybnik, podejmowała Przemsze Siewierz. Po meczu walki lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 1:0.
Pierwsza połowa bramek nie przyniosła. Było za to strasznie głośno na boisku, jak i na ławkach rezerwowych. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Nie brakowało za to żółtych kartek - w tej części było ich 3. W całym meczu sędzia pokazał ich aż 9 (w tym 2 dla trenera gości).
Drugą połowę lepiej zaczęli gospodarze, którzy zdobyli w 54 minucie bramkę na 1:0. Sprawy w swoje ręce (nogi) wziął kapitan Krzysztof Bąk, który uderzył z daleka. I piłka trafiła przy słupku do bramki. W dalszej części gry, nadszedł taki moment, że goście przez pewien okres przeważali - mieli nawet słupek po strzale Wojciecha Bielca - ale piłka nie chciała wpaść do bramki dąbrowian. Po strasznie nerwowym meczu 3 punkty zostały w Dąbrowie Górniczej.
Unia Dąbrowa Górnicza - Przemsza Siewierz 1:0 (0:0)
Bąk 54
źródło: własne, RaSa
foto: lokalnapilka.pl