Aktualności

KOB: SEWERYN + TURKIEWICZ = 3 PUNKTY DLA GIEKSY

28/08/2022 21:01

0:1     

 

Do niespodzianki doszło w Sosnowcu, gdzie piłkarki GKS-u Katowice pokonały drużynę Czarnych Antrans Sosnowiec 1:0. Wiadomo, że zawsze wygrywa cała drużyna, ale bohaterkami GieKSy były bramkarka Kinga Seweryn, która obroniła rzut karny i Anita Turkiewicz, która... wykorzystała rzut karny.

Sam mecz nie był emocjonującym widowiskiem. Więcej z gry miały gospodynie i to one stworzyły więcej sytuacji w tym meczu, ale w piłce jest tak, że nie zawsze wygrywa ta drużyna, co ma więcej sytuacji, tylko ta, co strzela bramki...

Przez długi czas nic się nie działo w pierwszej połowie. Dopiero w 37 minucie na strzał z daleka zdecydowała się kapitan Czarnych Nikol Kaletka. Kapitalną interwencją popisała się bramkarka GKS-u Seweryn. Chwilę potem na strzał z ostrego kąta zdecydowała się Paulina Piksa, ale piłka przeleciała obok słupka. I to tyle, jeśli chodzi o pierwszą połowę...

Druga połowa przez długi czas przypominała pierwszą. To Czarne prowadziły grę i próbowały narzucić swój styl gry, ale katowiczanki bardzo dobrze wybijały je z rytmu. W 70 minucie Nadia Stanovic zagrywa w pole karne do Nikoli Kaletki, a ta jest faulowana przez Joannę Olszewską i pani sędzia dyktuje rzut karny. Jest taki przesąd, że nie wykonuje osoba faulowana rzutu karnego, bo nie strzela - co nie zawsze jest zgodne z tym przesądem, ale w tym przypadku przesąd się sprawdził. Do piłki podeszła Kaletka, ale Seweryn wyczuła róg, w który Kaletka strzelała i obroniła strzał. Uspokoiłam głowę, skupiłam się i się udało obronić! - powiedziała po meczu bramkarka GKS-u.

Po tej sytuacji piłkarki Karoliny Koch jakby zwietrzyły moment, w którym gospodynie są w dołku. W 76 minucie katowiczanki wykonywały rzut rożny. Piłka wstrzelona w pole karne minęła trzy piłkarki GKS-u, a czwarta Patrycja Konarzewska nie trafiła w nią, bo chyba ją ta sytuacja zaskoczyła, w której się znalazła. Chwilę potem, bo w 82 minucie oglądaliśmy kolejny rzut rożny dla piłkarek z Katowic - który wywalczyła odważnym wejściem w pole karne Klaudia Maciążka. Dokładną centrę Kasandry Rybaczuk wykorzystała - jedna z mniejszych na boisku piłkarek - Amelia Bińkowska, która uderzyła głową piłkę, lecz ta poleciała niewiele nad poprzeczką. Ten okres przewagi GieKSy zakończył się bramką. W 85 minucie pani sędzia Karolina Bojar-Stefańska dyktuje rzut karny za faul Luizy Kozielskiej, która wskoczyła na plecy Maciążce i spowodowała jej upadek. Do piłki podeszła Turkiewicz i pewnie pokonała Annę Szymańską. Czułam się pewnie i wiedziałam, że dziewczyny na mnie liczą. Noga nie zadrżała... - powiedziała po meczu zdobywczyni bramki.

Próby Czarnych na wyrównanie nie przyniosły rezultatu i trzy punkty pojechały do Katowic. Ale zanim pojechały, to katowiczanki na środku boiska okazały swoją radość po wygranych derbach. 

 

Czarni Antrans Sosnowiec - GKS Katowice   0:1 (0:0)

Turkiewicz (karny) 87

 

źródło: własne, Rafał Sacha

foto i filmy: Rafał Sacha - lokalnapilka.pl