2:0
Gdy dzień wcześniej, w finale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Katowice, w meczu drużyny z okręgówki, z drużyną z IV ligi wygrali ci pierwsi, to wiele osób zastanawiało się, czy może dojść do powtórki w meczu finałowym, ale na szczeblu Podokręgu Sosnowiec. Choć piłkarzom Sarmacji nie do końca dobrze idzie w lidze, to w pucharze szli jak burza, pokonując min. czwartoligowe rezerwy Zagłębia Sosnowiec, czy Wartę Zawiercie. Dlaczego więc, nie mogliby pokonać kolejnego czwartoligowca? Unia z kolei miała chrapkę zdobyć puchar po raz czwarty z rzędu....
Zanim piłkarze zaczęli, to Prezes Podokręgu Józef Grząba podziękował Wójtowi Gminy Psary Tomaszowi Sadłoniowi, za udostępnienie obiektu i wręczył pamiątkowe gadżety z okazji 100-lecia Podokręgu Sosnowiec. Po tym miłym początku zaczęły się emocje boiskowe, które przyjemność mieli oglądać min. Prezydent Dąbrowy Górniczej Marcin Bazylak, Prezes Zagłębia Sosnowiec Łukasz Girek, Prezes Podokręgu Katowice Stefan Mleczko, oraz kilku jeszcze Prezesów i Trenerów z okolicznych klubów.
Początek w miarę wyrównany. Dopiero gdzieś po kwadransie pierwsi groźnie zaatakowali piłkarze Unii. Łukasz Kowalczyk popisał się dokładną centrą w pole karne Sarmacji, ale Antoni Turczyński poślizgnął się i nie trafił w piłkę. Mimo, że mecz trwa 90 minut, większość osób przebywająca na trybunach, uznała sytuację z 16 minuty jako przełomową w meczu. Otóż, stojący na 10 metrze Józef Misztal stanął oko w oko z bramkarzem Sarmacji i mógł zrobić wszystko. Wybrał najgorzej jak mógł, strzelając obok słupka. Oczywiście popularny "Józa" nie jest winny przegrania meczu, ale gdyby wykorzystał tą sytuację, to Unia przy wyniku 1:0 miałaby mecz już ustawiony. W 18 minucie Aleksander Weber miał problem z piąstkowaniem piłki i przez chwilę się "zagotowało" w polu karnym Unii. W następnych 15 minutach piłkarze Dariusza Klaczy kilkukrotnie ostrzeliwali bramkę Rafała Dawida, ale bezskutecznie. Bramkę za to zdobyła Sarmacja w 41 minucie. Po rzucie rożnym piłkę przedłużył Daniel Majka i najszybciej doskoczył "w piątce" do niej Krystian Dudała i dzięki tej bramce, to Sarmacja mogła zejść na przerwę prowadząc 1:0.
Druga połowa zaczęła się od... drugiej bramki dla Sarmacji! W 50 minucie Wojciech Bała zdecydował się na strzał z ok. 35 metrów. Piłka po drodze jeszcze odbiła się od obrońcy Unii i myląc Webera wpadła do siatki. Piłkarze z Dąbrowy Górniczej rzucili się do odrabiania strat, ale ekipa Pawła Gasika nic sobie z tego nie robiła. Nie wybijała na oślep piłki, tylko mądrze starała się tą piłkę rozgrywać. Warte podkreślenia również było to, że piłkarze z Będzina nie bali się toczyć pojedynków jeden na jednego, a czasem udało się taki pojedynek wygrać. Napór Unii trwał. W 62 minucie Misztal przegrał pojedynek z Dawidem. Trzeba przyznać, że tego dnia bramkarz Sarmacji był zaporą nie do przejścia i był pewnym punktem swojej drużyny. Koledzy z obrony "jeździli na trawie" i wiele strzałów dzięki temu udało im się zablokować, w czym wprawiali w frustrację graczy ze Strzemieszyc. Sarmaci nie byli dłużni i groźnie wyprowadzali kontry, ale nie podwyższyli już wyniku. W drugą stronę już też nic nie wpadło i po bardzo fajnym, emocjonującym i co najważniejsze prowadzącym w duchu Fair Play meczu (przyczynił się min. do tego sędzia główny - wraz z asystentami - Marcin Kwiecień) Sarmacja Będzin po raz siódmy zdobyła Puchar Polski na szczeblu Podokręgu Sosnowiec. Na pewno też cegiełkę do tego pucharu dołożył poprzedni trener Sarmacji Janusz Iłczyk. Gratulacje należą się też gospodarzom obiektu stadionu w Sarnowie, którzy we wzorowy sposób przygotowali obiekt (Prezes Dominik Rychlewski i Grzegorz Żak).
"Miałem plan na ten mecz i chłopaki go zrealizowali wzorcowo. Wygraliśmy konsekwencją..." - mówił po meczu szczęśliwy trener zwycięzców Paweł Gasik. Nie był zmartwiony trener Unii Dariusz Klacza, ale na pewno troszkę zawiedziony: "Chcieliśmy stworzyć historię, ale Sarmacja nam nie pozwoliła. Będę bronić chłopaków, bo zagrali bardzo dobry mecz, brakło skuteczności. Gratulacje dla Sarmacji..."
SARMACJA BĘDZIN - UNIA DĄBROWA GÓRNICZA 2:0 (1:0)
Dudała 41, Bała 50
źródło: własne, Rafał Sacha
foto: Rafał Sacha - lokalnapilka.pl