1:0
Ponad 100 osób oglądało mecz dwóch sąsiadów z tabeli. Wyżej w niej stali gospodarze i to oni byli jednak faworytami tego spotkania. Udało się wygrać katowiczanom 1:0, ale ta wygrana im łatwo nie przyszła...
Pierwsza bramka mogła paść już w 15 minucie. Gospodarze przeprowadzili ładną, składną akcję. Mateusz Mazurek podał wzdłuż bramki, do piłki nie doszedł Grzegorz Goncerz, ta trafiła do Bartłomieja Kędzierskiego, który uderzył na pustą bramkę, lecz tam "wyrósł jak z pod ziemi" Przemysłąw Popczyk, który odbił piłkę. Następnie trafiła ona pod nogi Pawła Mazurka, który uderzył pod poprzeczkę, lecz znowu na posterunku był Popczyk. W 18 minucie "urwał się" pod bramką gospodarzy Dawid Jarka, piłka po jego strzale przeszła obok słupka. Minutę później Kędzierski uderza z bliska, ale jego strzał blokuje obrońca gości. Na tym emocje w pierwszej połowie się skończyły.
Druga połowa mogła się zacząć od bramki dla Przemszy. W 46 minucie Damian Adamiecki podawał do nie obstawionego Dominika Chmielewskiego, ale w ostatniej chwili obrońca Sparty wybił na róg. W 62 i 63 minucie Popczyk ratuje Przemszę od straty bramek, po strzałach Mateusza Mazurka i Kamila Łączka. Następna sytuacja (69 min.) pod bramką Przemszy rozstrzygnęła mecz. Strzał Kędzierskiego odbija przed siebie Popczyk (miał utrudnioną obronę, bo piłka jeszcze trafiła w głowę jego kolegę z obrony), lecz pod nogi nadbiegającego Goncerza. "Gonzo" poluje na takie sytuacje i trafia na 1:0. W 78 minucie strzał Kamila Bętkowskiego wybija na róg Popczyk. Końcówka meczu to oblężenie bramki Sparty. Katowiczanie jednak dzielnie się bronią i utrzymują skromną wygraną, dzięki której awansują na 4 miejsce w tabeli.
Sparta Katowice - Przemsza Siewierz 1:0 (0:0)
Goncerz 69